W hołdzie trzem kobietom, które zginęły pod Smoleńskiem
Zginęły w Smoleńsku – miały marzenia, pasje, plany… Ostatni raz wsiadły na pokład 10 kwietnia 2010 roku
Rocznica tragedii smoleńskiej – wspomnienie trzech stewardes
W katastrofie polskiego samolotu wojskowego w Smoleńsku zginęły 96 osoby.
Wśród nich były trzy młode kobiety – stewardesy: Natalia Januszko, Justyna Moniuszko i Barbara Maciejczyk.
Każda z nich miała marzenia, pasje i wielkie plany na przyszłość.
Tragedia wydarzyła się 10 kwietnia 2010 roku o godzinie 8:41.
Samolot Tu-154M, którym leciała polska delegacja na obchody rocznicy zbrodni katyńskiej, rozbił się pod Smoleńskiem.
Wszyscy obecni na pokładzie zginęli, pozostawiając po sobie pustkę i ból.
Natalia Januszko – najmłodsza ofiara katastrofy
Natalia Maria Januszko urodziła się 27 lipca 1987 roku.
W chwili katastrofy miała zaledwie 23 lata, co czyniło ją najmłodszą spośród wszystkich ofiar tragedii smoleńskiej.
Po ukończeniu XXXIV Liceum Ogólnokształcącego im. Cervantesa w Warszawie, rozpoczęła studia na Wydziale Nauk o Zwierzętach Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego.
Jej największą pasją były konie – marzyła, by w przyszłości prowadzić własną stadninę.
– Pamiętam, jak opowiadałam jej, że nie mam co zrobić z psem, gdy gdzieś lecę. Natalia od razu zaoferowała, że się nim zaopiekuje i będzie z nim chodzić na spacery – wspominała jej koleżanka, stewardessa Aneta Żulińska w rozmowie z TVP, w maju 2010 roku.
Z LOT-u do elitarnego pułku
W 2007 roku Natalia rozpoczęła pracę w Polskich Liniach Lotniczych LOT.
Dwa lata później została przyjęta do elitarnego 36. Specjalnego Pułku Lotnictwa Transportowego.
Na początku traktowała pracę jako stewardesa jedynie jako etap przejściowy.
Z czasem jednak stała się ona czymś więcej – prawdziwym wyzwaniem i pasją.
Natalia szybko zyskała uznanie oraz szacunek wśród koleżanek z załogi.
Justyna Moniuszko i Barbara Maciejczyk – również zginęły na służbie
W katastrofie smoleńskiej zginęły również dwie inne stewardesy: Justyna Moniuszko oraz Barbara Maciejczyk.
Podobnie jak Natalia, obie służyły w 36. Pułku Lotnictwa Transportowego.
Na co dzień pracowały w trudnych i odpowiedzialnych warunkach, często narażone na stres.
Mimo to, zawsze były uśmiechnięte, pomocne i oddane swojej pracy.
Były dumą swojego zespołu – zarówno jako profesjonalistki, jak i jako koleżanki.
Tragedia, która na zawsze zmieniła Polskę
Katastrofa smoleńska z 10 kwietnia 2010 roku na trwałe wpisała się w historię Polski.
Była nie tylko ogromną tragedią narodową, lecz także osobistym dramatem dla rodzin ofiar.
Dziś, po 15 latach, nadal wspominamy tych, którzy zginęli na służbie.
W szczególności pamiętamy o trzech młodych kobietach – Natalii, Justynie i Barbarze – które miały całe życie przed sobą.
Zginęły w Smoleńsku i pozostaną w naszej pamięci jako uosobienie profesjonalizmu, empatii i oddania drugiemu człowiekowi.
Cześć ich pamięci.